20 marca 2011 roku zakończył się I etap ogólnoszkolnych wyborów imienia Technikum nr 3 w Zespole Szkół Technicznych w Łańcucie. Do komisji wyborczej wpłynął jeden wniosek, zawierający kandydaturę mgr inż. Jana Inglota - wieloletniego nauczyciela i dyrektora szkoły, jednego z największych autorytetów i wielkich osobowości naszej szkoły.
JAN INGLOT
Niezłomny człowiek w trudnych czasach
Urodził się 18 lipca 1908 roku w Mechanicville w stanie New Jersey w Stanach Zjednoczonych jako syn emigrantów zarobkowych z Albigowej, Michała i Marii z domu Lew. Dwa lata później rodzina wróciła do rodzinnej Albigowej, gdzie utrzymywała się z pracy ojca, który pracował w fabryce włókienniczej w Rakszawie oraz niewielkiego gospodarstwa rolnego. W 1914 roku ojciec Jana Inglota został powołany do wojska i w pierwszym roku wojny zginął na froncie. Zostawił żonę oraz pięciu synów, z których najstarszy miał wtedy 12 lat. Sytuacja rodziny była bardzo ciężka i czasami brakowało nawet chleba. Mimo tego Jan Inglot w 1915 roku rozpoczął naukę w szkole a po jej ukończeniu 1921 przy wsparciu matki zaczął uczyć się w gimnazjum w Łańcucie. Do szkoły chodził codziennie pieszo, tylko w zimowych miesiącach mieszkał, zresztą w bardzo ciężkich warunkach na stancji. W 1929 roku zdał egzamin dojrzałości i zdecydował się na studia na Politechnice Lwowskiej. Aby zdać egzamin z geometrii wykreślnej musiał się jej samodzielnie nauczyć w ciągu wakacji. Już wtedy przejawiał bardzo duży talent do matematyki i przedmiotów ścisłych. Po bardzo dobrze zdanym egzaminie wstępnym rozpoczął naukę na Politechnice Lwowskiej na wydziale mechanicznym. Przez cały okres studiów musiał liczyć tylko na siebie. Nie mając wsparcia finansowego ze strony rodziny utrzymywał się z korepetycji. Z tego powodu studia trwały nieco dłużej i ukończył je w 1937 roku uzyskując tytuł inżyniera mechanika, do którego po wojnie dodano tytuł magistra. Do II wojny światowej pracował w firmie „Polmin” przy budowie gazociągów. Podczas wojny został wybrany prezesem Zarządu Spółdzielni Mleczarskiej w Albigowej. Dzięki jego przedsiębiorczości, sprytowi i umiejętności współpracy z ludźmi przeprowadził gruntowny remont mleczarni tworząc z niej nowoczesny zakład . Chronił ludność przed represjami rozliczając dostawy mleka o niższej niż dopuszczana zawartości tłuszczu, a nawet tworząc fikcyjne kwity dostaw od ludzi, którzy żadnego mleka nie mogli dostarczyć. Organizował też nielegalną produkcję sera. Groziło to bardzo poważnymi konsekwencjami ze strony okupanta niemieckiego, od więzienia aż do wywózki do obozu koncentracyjnego.
W czasie wojny w latach 1942-1944 Jan Inglot brał udział w tajnym nauczaniu, co również zagrożone było ciężkimi karami. Do maja 1947 roku pracował jako kierownik i wykładowca kursów samochodowych m. in w Krakowie, Wolbromiu i Miechowie.
Od 1 września 1947 roku rozpoczął pracę w Liceum Mechaniki Rolnej w Łańcucie jako nauczyciel przedmiotów zawodowych, poświęcając się swojej pracy bez reszty. Jako doświadczony fachowiec brał udział w tworzeniu planów nauczania i programów dla powstających w Polsce szkół mechaniki rolnej. Był twórcą instrukcji zajęć praktycznych wprowadzonej 1 lutego 1952 roku i obowiązującej do lat siedemdziesiątych. Można uważać go za jednego z głównych organizatorów nauczania przedmiotów zawodowych w szkołach mechanizacji rolnictwa w Polsce. Szkoła przez niego prowadzona była wzorcowym przykładem dla wszystkich szkół tego typu w naszym kraju.
1 IX 1950 roku Jan Inglot został powołany na wicedyrektora ds. nauczania . Kiedy w 1956 roku oddano do użytku nowy internat zorganizował tam pracownię „ Ciągniki i samochody” uważaną za najlepszą w tym czasie w skali całej Polski. 15 VII 1960 roku został on mianowany dyrektorem Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Łańcucie i od początku swojej kadencji , bardzo często kosztem rodziny i własnego czasu przystąpił do pracy nad polepszeniem bazy lokalowej szkoły i jej wyposażenia. Dzięki temu budynek szkoły, który w 1960 roku przejął w stanie surowym już 27 sierpnia 1961 roku został oddany do użytku. Również w okresie jego kadencji otwarto w 1964 roku Punkt Konsultacyjny Wyższej Szkoły Rolniczej w Krakowie, którego Jan Inglot był pierwszym kierownikiem. Duże zainteresowanie studiami spowodowało, że zdecydowano się nadbudować budynek tzw. krzywej szkoły czego dokonano w latach 1966 - 67 pod okiem oczywiście niezmordowanego Jana Inglota. Równolegle z pracami związanymi z nadbudową PKWSR, dyrektor J. Inglot przystąpił do kolejnej inwestycji, tj. budowy nowego budynku warsztatów oraz obiektów gospodarstwa szkolnego bez reszty poświęcając się kolejnym obowiązkom. Okres zarządzania dyrektora J. Inglota to również czas wielu innych sukcesów. Powstawały zespoły sportowe: piłki koszykowej i siatkowej, orkiestra dęta, zespół muzyki tanecznej, zespół rewelersów , Koło Filatelistyczne, Koło Fotografów, Koło Radiotechniczne. Koła te odnosiły wiele sukcesów nawet na poziomie ogólnopolskim.
Dyrektor J. Inglot wprowadził do programu wycieczki szkolne finansowane przez Komitet Rodzicielski. W cyklu nauczania uczniowie TMR, korzystając ze szkolnego autobusu, wyjeżdżali na wycieczki przez cztery kolejne lata szkoły min. do Krakowa, Warszawy, w Tatry i nad Bałtyk.
Kiedy w 1968 roku rozpoczęło się wyposażanie warsztatów szkolnych, 29 lutego Jan Inglot został odwołany z funkcji dyrektora w trybie natychmiastowym bez podania jakichkolwiek przyczyny, a uroczyste otwarcie warsztatów odbyło się w styczniu 1969 roku bez jego obecności. Decyzja ta była bardzo krzywdząca i niesprawiedliwa oraz mogła mieć związek z religijnością ustępującego dyrektora.
Pomimo funkcjonowania w PRL gdzie kadra kierownicza miała wręcz obowiązek przynależności do komunistycznej PZPR, J. Inglot nigdy do tej partii nie należał, co było sytuacją wyjątkową w tamtych czasach . To, że Jan Inglot regularnie chodził wtedy do kościoła stanowiło duży problem dla władz komunistycznych, ale jako doskonały organizator i nauczyciel był tolerowany do czasu gdy wszystkie inwestycje zostały zakończone a, szkoła była prężną i nowoczesną instytucją. Po odwołaniu go ze stanowiska dyrektora TMR J. Inglot pracował jeszcze jako nauczyciel i doradca metodyczny do 11 IX 1973 roku kiedy to został przeniesiony na emeryturę po 26 latach pracy pełnej sukcesów , wyrzeczeń ale także z poczuciem osobistej krzywdy i niesprawiedliwości.
Zmarł 24 grudnia 1993 roku i spoczywa na cmentarzu w Łańcucie.
Warto podkreślić, że jego sylwetka proponowana na patrona Technikum w Zespole Szkół Technicznych w Łańcucie jest wzorem niezwykłej uczciwości, pracowitości i rzetelności ale także nieugiętości w przestrzeganiu wartości, takich jak: religia, moralność i dobro człowieka, które uważał za niepodważalne. Wyznaczał sobie bardzo wysokie cele i je osiągał. Swoją postawą dawał przykład innym, pociągał za sobą ludzi, ale wiedział również , że są granice, których za żadną cenę przekroczyć nie można i nigdy ich nie przekroczył, pozostając zawsze wiernym swoim ideałom.
Ogólnoszkolne wybory imienia Technikum nr 3 w Zespole Szkół Technicznych w Łańcucie odbędą się 13 kwietnia 2011 r.